Umiędzynarodowienia
Zmiany w Ustawie PSWiN i co to oznacza dla dziekanatów?
Kilka dni temu informowaliśmy, że planowana jest zmiana ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (PSWiN) w zakresie postępowania administracyjnego oraz wydawania dokumentów poświadczających ukończenie studiów. Zmiany są na tyle istotne dla obsługi toku studiów, że zdecydowałyśmy się sięgnąć do źródła – tj. do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia obciążeń regulacyjnych (projekt z 23.05.2019). Warto bowiem wiedzieć, co konkretnie nas czeka i kiedy się tego spodziewać. O ile zdecydowaną większość proponowanych zmian przyjmujemy z radością, doszukałyśmy się także dwóch istotnych znaków zapytania, o których również piszemy na końcu. Zachęcamy do dyskusji – być może upał nie sprzyjał wertowaniu paragrafów ?
Uproszczenie postępowania administracyjnego w sprawach skreśleń studentów, przyznawania świadczeń materialnych i decyzji o odmowie przyjęcia na studia
Pierwsza zasadnicza zmiana dotyczy zmniejszenia biurokracji. Decyzje wydawane na podstawie art. 108 ust. 1 (przesłanki obligatoryjne skreślenia studenta) będą wyłączone z obowiązku stosowania w tych postępowaniach niektórych przepisów kpa (art. 10, art. 35–37, art. 61 ust. 4 i art. 66a kpa). W przypadku skreśleń studentów dotyczą one tylko przypadków obligatoryjnego skreślenia studenta, czyli w sytuacji kiedy Rektor musi wydać decyzję w sprawie: niepodjęcia studiów, rezygnacji, niezłożenia pracy dyplomowej albo ukarania karą dyscyplinarną. Oznacza to, że w tych przypadkach:
- nie będzie obowiązku wysyłania zawiadomień o wszczęciu postępowania (art. 10, art. 61 ust. 4, art. 79a oraz art. 81 kpa); innymi słowy nie musimy w tych sprawach nie tylko wysyłać listów zpo, ale nie ma nawet obowiązku wysłania e-maila zawiadamiającego studenta o wszczęciu postępowania (choć oczywiście można to robić). Jak argumentowałyśmy wcześniej m.in. na blogu student na tym nie ucierpi, bo pozostałe prawa wynikające z postępowania administracyjnego zostają zachowane (zwłaszcza możliwość wniesienia odwołania).
- wyłączone będą przepisy dotyczące załatwiania spraw (art. 35–37 kpa). Jesteśmy tym samym zobowiązani przestrzegać art. 38, który mówi że „pracownik organu administracji publicznej podlega odpowiedzialności, jeżeli z nieuzasadnionych przyczyn nie załatwił sprawy w terminie lub prowadził postępowanie dłużej niż to było niezbędne do załatwienia sprawy”.
Wyłączenia stosowania art. 10, art. 79a oraz art. 81 kpa dotyczy także decyzji wydawanych w sprawach stypendialnych określonych (art. 86 PSWiN) a także o odmowie przyjęcia na studia (art. 72 PSWiN).
Wydawanie dyplomów i suplementów
Kolejna ważna i upraszczająca nam życie zmiana dotyczy ograniczenia liczby języków obcych, w których mogą być wydawane dyplomy i suplementy. I o tym problemie pisaliśmy na naszym blogu, był on także podnoszony na seminarium MNiSW dla dziekanatów jako jeden z najbardziej palących. Projekt zmian ustawy wprowadza zmianę przepisów dotyczących wydawania dyplomów i suplementów (art. 77 ust. 2, art. 79 ust. 2 pkt 4). Zgodnie z nowymi przepisami:
- zostanie wprowadzony katalog języków dyplomów, które będą wydawane jak poprzednio w językach obcych: angielskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim lub rosyjskim,
- suplement do dyplomu będzie tłumaczony tylko na język angielski,
- wniosek o wydanie dyplomu i suplementu w języku obcym student powinien złożyć do dnia ukończenia studiów,
- dyplomy wydajemy w terminie 30 dni od ukończenia studiów.
Art. 77 ust. 2, ustawy PSWiN otrzyma nowe brzmienie:
„Uczelnia wydaje absolwentowi dyplom ukończenia studiów wraz z suplementem do dyplomu oraz ich 2 odpisy, w tym na wniosek studenta złożony do dnia ukończenia studiów – ich odpis w języku angielskim. Dokumenty te uczelnia wydaje w terminie 30 dni od dnia ukończenia studiów”.
Nastąpi także zmiana art. 79 ust. 2 pkt 4 dotyczącego pobierania opłat za dyplomy i suplementy, który otrzyma nowe brzmienie:
„Uczelnia publiczna może pobierać opłaty również za wydanie, innego niż wydany na podstawie art. 77 ust. 2, odpisu dyplomu ukończenia studiów w jednym z języków obcych: angielskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim lub rosyjskim lub suplementu do dyplomu w języku angielskim”.
Metryka sprawy
Problem pozostawienia obowiązku prowadzenia metryki sprawy referowałyśmy na toruńskim seminarium. Projekt ustawy zakłada wyłączenia dotyczące prowadzenia metryki sprawy. Wyłączenia dotyczą następujących przepisów ustawy PSWiN: art. 48, art. 53 ust 3, art. 58, art. 72 ust. 3, art. 86 ust. 2 i 4, art. 97 ust. 2, art. 102 ust. 3 pkt 2, art. 108 ust. 1, art. 166 ust. 5, art. 175 ust. 1, art. 200 ust. 5, art. 203 ust. 1 i 2, art. 369 ust. 3, art. 427 ust. 6 i 7, art. 430 ust. 6, art. 431 ust. 1. Z tych przepisów nas w kontekście obsługi toku studiów interesuje: art. 108 ust. 1 (skreślenia obligatoryjne „Studenta skreśla się z listy studentów w przypadku: 1) niepodjęcia studiów; 2) rezygnacji ze studiów; 3) niezłożenia w terminie pracy dyplomowej lub egzaminu dyplomowego; 4) ukarania karą dyscyplinarną wydalenia z uczelni)”.
Znaki zapytania
Przeglądając przepisy projektowanej ustawy zwróciłyśmy uwagę na dwie rzeczy. Jedna dotyczy metryki sprawy, druga zaś terminu wejścia w życie nowych przepisów. Szczególnie ta druga sprawa wydaje się paląca i to nie tylko dla nas – wczoraj ze szkolenia branżowego przyniosła ją nasza członkini, Beata Dobrzeniecka.
Pierwsza wątpliwość odnosi się do przepisów dotyczące skreśleń obligatoryjnych i fakultatywnych. Pominięto wyłączenie prowadzenia metryki w art. 108 ust. 2 (przesłanki fakultatywne skreśleń), choć takie wyłączenie wprowadzono w art. 203 w ust. 2 dotyczącym skreśleń doktorantów (zarówno obligatoryjnych, jak i fakultatywnych). Wydaje się, że wyłączenie dotyczące skreśleń studentów powinno być analogicznie takie samo jak w przypadku skreśleń doktorantów. Inaczej wychodzi na to, że w przypadku skreśleń obligatoryjnych metryki sprawy nie prowadzimy, za to w przypadku skreśleń fakultatywnych – owszem, czyli zamieniamy jedną biurokrację (brak zawiadomień o wszczęciu postępowania w przypadku skreśleń obligatoryjnych) na drugą (niniejszą).
Drugi znacznie poważniejszy znak zapytania dotyczy terminu wejścia w życie projektowanej ustawy. Według przepisów ustawa wchodzi 1 stycznia 2020 r. Nie trzeba nikomu uzmysławiać, że rok akademicki zaczyna się wcześniej, 1 października 2019 r., a właśnie teraz rozpoczynają się obrony prac dyplomowych. Oznacza to, że gros uczelni i tak stanie przed wyzwaniem sprostania terminom i językom wydawania absolwentom dokumentów poświadczających ukończenie studiów.
Początkowo widziałyśmy płomyk nadziei w art. 104 projektu ustawy zmieniającej, w którym jest zapis, że do postępowań w sprawie dyplomów, o których mowa w art. 77 ust 2 (również dyplomów doktorskich – art. 179 ust. 1) ustawy zmienianej stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia ustawy zmieniającej. Wydaje się jednak, że to nie rozwiązuje naszego problemu, bo nadal wejście ustawy w życie planowane jest na 1 stycznia 2020 r. W art. 107 projektu ustawy zmieniającej pojawia się kilka wyjątków, które wchodzą w innym terminie, jednak nie ma wśród nich „naszych” artykułów (czyli art. 87 i art. 104).
Termin 1 stycznia 2020 r. ma trzy zasadnicze konsekwencje:
- Nie niweluje zagrożenia związanego ze swobodą wyboru dowolnego języka obcego przez absolwenta, w którym to uczelnia miałaby przygotować bezpłatnie odpis dyplomu i suplementu.
- Nie niweluje zagrożenia związanego z terminem wydawania tych dokumentów – nadal student może złożyć wniosek kiedykolwiek w ciągu ustawowych 30 dni, a uczelnia ma te same 30 dni na wydanie dokumentów. Nawet jeżeli uczelnie miałyby nie być surowo karane za niewystawienie na czas dyplomu czy suplementu i tak zostają z problemem przygotowania odpowiedniego dokumentu w egzotycznym języku obcym (por. 1).
- Teoretycznie uczelnie powinny opracowywać teraz wzory dyplomów i suplementów w różnych językach obcych, choć można założyć, że nikt sam z siebie takiej pracy nie wykona. Jeżeli jednak ziści się ryzyko wydania dyplomu i suplementu np. po koreańsku (aby było w miarę prosto), zostanie wykonana duża praca (tłumaczenie, ale także dostosowanie czcionek) i poniesione koszty dla być może jednego jedynego kompletu dokumentów. Innymi słowy sprężamy się na kilka miesięcy, po to aby docelowo odpuścić. Oczywiście zawsze lepiej przetrzymać te kilka miesięcy zamiast trwać w obecnym stanie prawnym, ale… zawsze mogłoby być lepiej, zwłaszcza że Ustawodawca dostrzegł w uzasadnieniu rangę problemu (s. 145).
Jak zaznaczałyśmy wyżej, są to nasze znaki zapytania do generalnie dobrych zmian uwzględniających postulaty osób je stosujących. Być może zostaną one jeszcze uwzględnione – wszak proces legislacyjny jeszcze trwa, więc wszystko jest możliwe. Dociekliwy czytelnik RCL (Rządowego Centrum Legislacyjnego) dostrzeże, że w projekcie poprzednim omawianej ustawy – tym z 20 marca 2019 r., czyli sprzed 2 miesięcy, nie ma ani słowa na temat „naszej” ustawy.
Współautorka: Katarzyna Górak-Sosnowska